Wolontariat w Kenii

W drugiej połowie października 3 studentów (Sara Gawłowska, Monika Szczepanik i Marcin Ciszek) kierunku lekarsko-dentystycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, wraz z hiszpańskim zespołem składającym się z lekarzy dentystów, higienistek i studentów wyruszyło na dwutygodniowy wolontariat do Kenii na wyspę Wasini. Wyprawa ta była możliwa dzięki zaproszeniu Diego Gonzalez Carrasco, dziekana uczelni ADEMA Escuela Universitaria w Palma de Mallorca, z którym polscy studenci zapoznali się podczas wakacyjnych praktyk.

Wyspa Wasini o powierzchni ok 12 km2 leży przy południowo-wschodnim wybrzeżu Kenii, około 75 kilometrów na południe od Mombasy. Cały zespół stacjonował w jednej z trzech wiosek, bez bieżącej wody, która była pozyskiwana z deszczówki lub dostarczana w butlach z kontynentu. Brak stałego prądu sprowadzał większość procedur  stomatologicznych do metod manualnych, bez użycia turbiny i mikrosilnika, co stanowiło nie lada wyzwanie.

Pomimo ciężkich warunków, zespół z pomocą kierowników lokalnego ambulatorium, zdołał prowadzić działania z zakresu chirurgii stomatologicznej, stomatologii zachowawczej i protetyki oraz medycyny ogólnej. W budynku wygospodarowano również przestrzeń na sterylizatornię.

Rodziny przychodziły do ambulatorium prawie jak do sanktuarium; mieszkańcy Wasini rozmawiali z wolontariuszami, śmiali się, opowiadali historie, uczyli tańczyć, tak aby jak najbardziej umilić pobyt i pracę studentom oraz lekarzom. Pacjenci, każdego dnia odprowadzali grupę po skończonej pracy na zasłużony odpoczynek.

Organizowane były również akcje profilaktyczne – w bardzo skromnych salach szkolnych i na świeżym powietrzu. Wolontariusze przeprowadzali przeglądy stomatologiczne wśród uczniów, następnie udzielali porad dotyczących zdrowia jamy ustnej, żywienia i higieny oraz wszelkich innych informacji związanych ze zdrowiem. Wszystko tłumaczono na język angielski, a następnie na suahili, aby ułatwić komunikację. Wszyscy pacjenci zarówno dzieci jaki i dorośli zostali wyposażeni w szczoteczkę i pastę.

Przywiezione zabawki i pluszaki, umiliły najmłodszym pacjentom czas podczas zabiegów na prowizorycznych „fotelach” , dzięki czemu stały się ujmująco cierpliwe i dzielne.

W masajskiej wiosce (kontynentalnej części Kenii), sesje dla najmłodszych były szczególnie dostosowane do ich wieku, zdolności percepcyjnych i motorycznych, tak aby dzieciaki skutecznie włączały nabytą wiedzę do codziennej praktyki higienicznej. Lekcja profilaktyczna przeprowadzona została we współpracy z nauczycielami lokalnej szkoły, aby nawet najmłodsi jej uczestnicy mogli zrozumieć jak ważne jest zdrowie jamy ustnej. Poza prelekcją, wolontariusze przyjęli również 20 pacjentów, którzy wymagali pilnej pomocy stomatologicznej. Mieszkańcy wioski okazywali swoją życzliwość i wdzięczność, co było dla wszystkich niesamowitym przeżyciem.

Cała ekipa  wyjeżdżała z wyspy z plecakiem pełnym zabawnych anegdot i niezapomnianych wrażeń. Zespół wolontariuszy przyjął ponad 800 pacjentów i przeprowadził działania promujące zdrowie jamy ustnej wśród lokalnej ludności dla ponad 500 dzieci. Słowa lokalnych władz, były prawdziwym uznaniem dla pracy wolontariuszy: „Wracajcie wiele razy, tu jest Wasz drugi dom!”

Komentarz Sara Gawłowska:

To było dla mnie niesamowite przeżycie i każda myśl związana z tą przygodą mnie wzrusza. Za możliwości poznania świata, innej kultury wraz z łączeniem ogromnych pasji do mojego kierunku, które dała mi ADEMA będę dozgonnie wdzięczna. Wolontariat poszerzył naszą wiedzę i umiejętności oraz pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych. Uśmiech jaki dostaliśmy w zamian za pomoc, zostanie na zawsze w naszych sercach. Mam nadzieje że jeszcze tam wrócimy.

Komentarz Monika Szczepanik:

Cała wyprawa była niesamowitą podróżą zarówno na gruncie zawodowym jak i prywatnym. Atmosfera, jaka towarzyszyła nam przez cały ten czas była absolutnie wyjątkowa – zostaliśmy obdarzeni uśmiechem i życzliwością. Zdobyliśmy nie tylko wiele cennego doświadczenia klinicznego ale też mnóstwo wspomnień spoza gabinetu, które zostaną z nami do końca życia.

Komentarz Marcin Ciszek:

Afryka to nie tylko emocjonujące safari czy ogniste zachody słońca;  to także wspaniali ludzie, ludzie radośni, uśmiechnięci i niebywale wdzięczni. Na zawsze zapamiętam jak miło przyjęli nas mieszkańcy naszej wioski i jaką wdzięczność wykazywali po każdej wykonanej przez nas procedurze. Jestem szczęśliwy i dumny, że mogliśmy nieść pomoc tak dużej ilości osób w miejscu, w którym dostęp do opieki medycznej jest bardzo ograniczony.